Zielono oko
Asia, która kocha ponad wszystko trzy rzeczy Taniec, Sztukę i swojego Psa :)
Milion pomysłów na raz. Począwszy od koloru ścian, kształtu mebli, wirujących szmateczkach kończąc na „przestawianiu drzew w lesie” :)
Na całe zło i jednocześnie dobro tego świata, na radości i jednocześnie smutki, na pochmurne dni i te cudnie słoneczne, od zawsze i na zawsze głośniki na full, nożyczki w ruch i igła w rękę :)
Nieustannie przerabiam, projektuje na kartce, serwetce i oczywiście najwięcej w głowie. Co mnie inspiruje? Dosłownie wszystko ! Coś w rodzaju „The butterfly circus”… kto zna ten wie, kto nie zna polecam :)
We wszystkich działaniach zawsze wiernie towarzyszy mi mój piesiu, nawet a może zwłaszcza gdy sytuacja tego nie wymaga :)
Milion pomysłów na raz. Począwszy od koloru ścian, kształtu mebli, wirujących szmateczkach kończąc na „przestawianiu drzew w lesie” :)
Na całe zło i jednocześnie dobro tego świata, na radości i jednocześnie smutki, na pochmurne dni i te cudnie słoneczne, od zawsze i na zawsze głośniki na full, nożyczki w ruch i igła w rękę :)
Nieustannie przerabiam, projektuje na kartce, serwetce i oczywiście najwięcej w głowie. Co mnie inspiruje? Dosłownie wszystko ! Coś w rodzaju „The butterfly circus”… kto zna ten wie, kto nie zna polecam :)
We wszystkich działaniach zawsze wiernie towarzyszy mi mój piesiu, nawet a może zwłaszcza gdy sytuacja tego nie wymaga :)
„Tak – tota” to moje upragnione hasło gdy stoję przed
lustrem i szukam odpowiedzi co na siebie włożyć :)
Sklepowa odzież zawsze budziła we mnie myśl poprawek, wzbogacenia, zmiany pod
siebie, dlatego od szkolnych lat szyłam, przerabiałam wszystko co się dało.
Jakiś czas temu znalazłam nową drogę życia -męża, dom, dziecko oraz miejsce na nowiuteńką maszynę z tysiącem pomysłów „ na”, którymi po prostu pragnę się dzielić – po co ? Po to by któregoś dnia móc stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie zrobiłaś wszystko… :)
Nic bardziej nie rozwija i motywuje do działania jak spojrzenie drugiej osoby, jego krytyka bądź pochwała…
Do usłyszenia :)
Jakiś czas temu znalazłam nową drogę życia -męża, dom, dziecko oraz miejsce na nowiuteńką maszynę z tysiącem pomysłów „ na”, którymi po prostu pragnę się dzielić – po co ? Po to by któregoś dnia móc stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie zrobiłaś wszystko… :)
Nic bardziej nie rozwija i motywuje do działania jak spojrzenie drugiej osoby, jego krytyka bądź pochwała…
Do usłyszenia :)